poniedziałek, 7 maja 2012

Artur Dmochowski - Dziennikarz czy kłamca!?


„w 2009 r. z powodu chorób układu oddechowego i krążenia, a więc typowych powikłań pogrypowych, zmarło aż o 6377”

Rzetelność GP jest na skraju ludzkiej obłudy i zakłamania. Artur Dmochowski pewnie zdobywał pierwszy szlif w dziennikarstwie na wydziale propagandowym w okresie PRL. Jak widać świetnie sobie poradził w okresie przemian, a właściwie dostosował swoje poglądy do nowych czasów. Nie mam zamiaru wgłębiać się w szczegóły jego kariery życiowej i sprawdzać, kim jest i co do tej pory napisał, wystarczy mi ten jeden artykuł, żeby wyrobić sobie o nim opinię poza tym śmieciami z reguły się nie zajmuje. Skoro raz się zeszmacił pewnie robił to już prędzej wiele razy i dobrze się z tym czuje. Pisząc dla GP ma przecież duże pole do popisu.

Przeciętnie w krajach europejskich ilość zmarłych była przeważnie dwucyfrowa. Dmochowski dorzucił jeszcze dwie cyfry i urządza popis Goebbelsowski z zamiarem oczernienia minister, która oparła się kupnu wadliwe i szkodliwej szczepionki. Tak się składa panie Dmochowski, że ktoś w mojej rodzinie chorował na tą grypę i wyszedł z tego cało i żadna świnia faszystowska pokroju tego dziennikarza nie wmówi mi, że czarne to białe. Jeżeli chce uprawiać propagandę na krzywdzie ludzkiej, z czego przecież słynie „GP” i całe to środowisko, to powinien zdać sobie sprawę, że robi z siebie cmentarną hienę uwikłaną w ciągłe jazdy na trumnach. Jaka prasa tacy dziennikarze, jacy dziennikarze takie fakty.

Oczywiście ciemna pisowska masa zareaguje donośnym hura, hura, mamy nowego haka na Kopacz, i będą upajać się kłamliwym newsem.

Żaden z nich nawet nie pamięta tamtego okresu i dlatego nie ma chyba sensu przypominać, że nie ma kraju w którym nie było aż 4 cyfrowej liczby zmarłych, żaden z tych ćwierć mózgów nawet nie sprawdzi faktów, bo po co mają swoich pisowskich Goebbelsów.  Oczywiście też żaden z nich nie pomyśli o tym, że skoro u nas ktoś miałby fałszować te dane, to przecież zachód i cały świat musiał też brać udział w tej zmowie, bo jak to jest możliwe, że tylko u nas zmarło ponad 6 tys. a wszędzie indziej tylko kilkanaście osób. Nie będę tego tłumaczył czytelnikom „GP” bo nie warto, ciemna masa i tak wie zawsze swoje. Żaden z czytelników nie sprawdzi też ilu było chorych w kraju na tą chorobą, bo po co?

Wyjaśnię w skrócie nie mogło być tylu powikłań choćby nie wiem jak się starał kłamać, ponieważ nie było nawet tylu zachorowań w Polsce w grudniu 2009 potwierdzono 1525 przypadków zarażenia tą chorobą, zmarło 67 osób.

Dmochowski! Nie powinien pytać „kto odpowie za kłamstwa grypy” tylko kto odpowie za kłamstwa Artura Dmochowskiego „rzetelnego” propagandzistę GP lub raczej pożytecznego płatnego idiotę.

5 komentarzy:

  1. Ostro po nim pojechałaś i słusznie, kłamców trzeba uczyć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widzę powodu aby pobłażać człowiekowi, który próbuje na ludzkim nieszczęściu dobrać się do ministrów, zwłaszcza do ministra, który ochronił nas przed zakupem kiepskiej szczepionki.

      Usuń
    2. Zwykła,pospolita,PiSowska szmata,zakłamane bydlę,a nie dziennikarz!

      Usuń
  2. Nie czytam GP i chyba nie dałabym rady przebrnąć przez te bzdury. I masz racje dziennikarze w tym piśmie sięgają bruku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starają się jak mogą żeby robić z ludzi durni. Na pocieszenie mogę napisać, że spada im sprzedaż. Gdyby nie temat smoleński pewnie już dawno przestaliby istnieć, tego typu artykułami, lub raczej kłamstwami zatykają dziury.

      Usuń