Biskupi
martwią się o swoje owieczki, my powinniśmy się martwić jak radzą sobie nasi
dzielni biskupi
Prymas Polski abp Józef Kowalczyk i biskup łomżyński Janusz Stepnowski przybyli w służbowych Audi A8. Spokojna, nie rzucająca się w oczy stylistyka ukrywa limuzynę największej klasy. Komfortowe wnętrze bardzo dobrze sprawdza się przy dłuższych podróżach, a udogodnienia znajdujących się we wnętrzu nie pozostawiają wiele do życzenia. Nowe Audi A8 kosztuje przynajmniej 320 tys. zł, jednak po odłożeniu kilku dodatków cena szybko poszybuje w górę i bez problemu przekroczy 400 tys. zł.
Biskup łódzki Adam Lepa przyjechał w Volvo XC60. Ten SUV zapoczątkował zmianę stylistyczną wśród modeli szwedzkiej marki i szybko zyskał uznanie klientów. Nic dziwnego. Jest duży i wygodny, jednak za komfort trzeba odpowiednio zapłacić - takie Volvo to wydatek przynajmniej 140 tys. zł.
Sedan Volkswagena to jeden z najchętniej kupowanych samochodów w swojej klasie. W Polsce od lat używane egzemplarze cieszą się niemalejąca popularnością. Najnowszą generację Passata wybrali metropolita warszawki kard. Kazimierz Nycz i metropolita krakowski kard Stanisław Dziwisz. Model oznaczony B7 został nieznacznie przedłużony, a dodatkowe miejsce z tyłu poprawiło komfort podróżowania.
Kolejnym SUV-em na zjazd Episkopatu Polski przyjechał biskup kielecki Kazimierz Ryczan. Luksusowy japoński samochód wyposażony w napęd hybrydowy to nie tylko komfort i wysoka jakość, ale też mniejsze spalanie i dbałość o środowisko. Lexus z tym silnikiem kosztuje około 300 tys. zł.
Volkswagen Passat R-Line. W samochodach liczy się nie tylko wygląd, ale też osiągi. Wie o tym biskup pelpliński Jan Szlaga podróżujący usportowioną wersją popularnego Passata. Sześciocylindrowy silnik zapewni dotarcie na czas w każdych okolicznościach, a w połączeniu z wygodnym wnętrzem czyni tego Volkswagena bardzo dobrym samochodem na dłuższe podróże.
Biskup siedlecki Zbigniew Kiernikowski na 357. zjazd Episkopatu Polski przybył SUV-em Chevrolet Captiva. Jest to rodzinny samochód, który bardzo dobrze sprawdza się też jako auto służbowe. Nie posiada statusu marek premium, ale przestronne wnętrze i cena poniżej 100 tys. zł zachęcają potencjalnych klientów.
Skoda Superb. Biskup elecki Jerzy Mazur wybrał skodę Superb pierwszej generacji. Limuzyna od Skody oferuje dużo miejsca, dobre wyposażenie i jeszcze lepszą cenę. Samochód ten od razu okazał się hitem, a osoby szukające reprezentacyjnego samochodu, który nie wymaga wyjątkowo grubego portfela wreszcie miały auto dla siebie. Superb to idealny samochód dla tych, którzy chcą wygodnie podróżować nie przyciągając zazdrosnych spojrzeń.
Hyundai Sonata. Biskup senior zielonogórsko-gorzowski Paweł Socha przybył nie rzucającym się w oczy koreańskim sedanem. Hyundai niestety nie może się pochwalić ani stylistyką ani prestiżem marki. Niższa cena niż w przypadku konkurencji i bogate wyposażenie czynią z koreańskiego samochodu rozsądny wybór, który zapewni wygodną podróż.
Wersja obrazkowa