środa, 25 kwietnia 2012

Kolejna wtopa Kaczyńskiego.

(...)Cześć rodzin pomordowanych przez NKWD polskich jeńców jest zbulwersowana słowami prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w sprawie decyzji rosyjskiej Dumy dotyczącej projektu rezolucji Zbrodnia katyńska i jej ofiary.(...) ...(...) Prezes PiS dodał również, że albo się przyznają, przepraszają, płacą odszkodowania, albo nie. Córka zamordowanego w Katyniu oficera Witomiła powiedział, że Jarosław Kaczyński nie ma prawa mówić tego czego właśnie obawiają się Rosjanie. Jak można popierać to, czego się obawiają Rosjanie, czyli odszkodowań. My nie występujemy o odszkodowania finansowe - mówi córka oficera. Witomiła Wołk-Jezierska podkreśla, że krewni pomordowanych z rozkazu Stalina nie chcą od Rosji odszkodowań lecz rehabilitacji swoich bliskich i przekazania wszystkich dokumentów ze śledztwa. Córka porucznika artylerii Wincentego Wołka podkreśla, że teraz Jarosław Kaczyński mówi o odszkodowaniach, natomiast kiedy rodziny prosiły go o pomoc finansową - wsparcia nie udzielił. 
- Prosiliśmy Jarosława Kaczyńskiego o sfinansowanie kwotą 26 tysięcy złotych naszych adwokatów. Dostaliśmy dwukrotną odmowę - mówi Wołk-Jezierska.(...)


Wyszedł po raz kolejny na totalnego głupka. Nie chodzi więc o żaden patriotyzm tylko o kasę, chociaż on dostałby guzik z pętelką to jednak widać, że temat chce ciągnąc tak długo jak długo będzie mógł sobie używać na ruskich.

Rodziny ofiar katyńskich wnosząc w 2006r. sprawę do Strasburga o rehabilitacje a nie odszkodowanie. miały pełne prawo ubiegać się o pomoc rządową i dofinansowanie dla prawników, to leżało przecież w naszym interesie. Z tego jednoznacznie wynika, że dla Kaczyńskiego temat Katynia to skarbonka finansowa i polityczna, z której chce czerpać do końca swoich dni. Kaczyński zawsze dużo krzyczał o Katyniu, dlaczego nie wsparł ofiar i nie wsparł ich finansowo, dlaczego teraz odwraca kota ogonem i sądzi, że wyrok nie jest zadowalający, ponieważ ofiary nie mogą ubiegać się o odszkodowania. Wypiął się na rodziny, ponieważ miał to czego pragnął, brat był prezydentem on premierem a sprawa będzie ciągnąć się w nieskończoność i posłuży mu w cynicznej grze. 

Kolejny mit obalony Kaczyński jest takim samym patriotą, co Konstanty Rokossowski. Byle trzymać się koryta.