Prokuratura Generalna informuje, że Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej uzyskała opinię z Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii w Warszawie wydaną ma podstawie badań fragmentów ubrań pochodzących z ciał ofiar katastrofy i przedmiotów należących do ofiar, a znajdujących się na pokładzie samolotu w momencie katastrofy. Z opinii wynika, że w analizowanych próbkach nie stwierdzono obecności bojowych środków trującychoraz produktów ich rozkładu. W analizowanych próbkach nie stwierdzono również obecności materiałów wybuchowych. Jak ustalili biegli, badane próbki materiałów i przedmiotów nie są źródłem promieniowania.
Nadto, w związku z ponownie pojawiającymi się w ostatnich dniach w mediach informacjami dotyczącymi rzekomego niszczenia fragmentów ubrań lub innych przedmiotów należących do ofiar katastrofy, Prokuratura Generalna informuje, że prowadząca śledztwo Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie część tych rzeczy jako zidentyfikowane wydała już członkom lub pełnomocnikom rodzin ofiar katastrofy, część zaś przeznaczyła do dalszych badań. Część przedmiotów, głównie niewielkie fragmenty ubrań Główny Inspektorat Sanitarny Wojska Polskiego uznał za potencjalnie zakaźne odpady medyczne. Jednocześnie Prokuratura Generalna informuje, że w posiadaniu Żandarmerii Wojskowej nadal znajdują się fragmenty ubrań i inne przedmioty już zidentyfikowane przez członków rodzin ofiar katastrofy, którzy jednak nie wyrazili zgody na ich odebranie.
Mateusz Martyniuk
Rzecznik Prasowy
Prokuratury Generalnej
http://www.pg.gov.pl/index.php?0,821,18,161
Coś mi się wydaje, że w związku z powyższą notką, wstrząsy i bomby stają się historycznym mitem a pieprzenie Macierewicza i wszelkiego rodzaju teoretyków spiskowych będzie musiało wrócić do podziemia i sfery fikcji literackiej. Uwielbiam jak sen o zamachu staje się kolejną okazją do kpin z Macierewicza i jego zespołu, ale luja i do przodu. :))))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz