Tadeusz
Rydzyk został ukarany grzywną w wysokości 4.5 tyś złotych, za prowadzenie
nielegalnej zbiórki. Najwidoczniej prawo postanowiło wziąć się za człowieka,
który do tej pory drwił sobie z sądów i robił, co mu się żywnie podoba
traktując wolność zbyt dosłownie nie rozumiał, bowiem, że pewne sprawy wymagają
odpowiednich zezwoleń i prawo nie rozróżnia osoby świeckie od duchownej, co za
tym idzie osoba uczciwa przestrzegająca dekalog, przynajmniej za takiego się
podaje, powinna zrozumieć tego typu niuans, w innym przypadku licząc na boga i
jego wpływy może się srogo zawieść.
O.
Rydzyk mógł się poddać dobrowolnej karze i pominąć odwołanie, wówczas zamiast
płacić 4.5 tyś zapłaciłby tylko 3.5 tyś. Na antenie radia RM stwierdził
„Niesprawiedliwość i bezprawie” później kilkakrotnie podkreślił, że nie zapłaci
grzywny, bo nie ma pieniędzy, gdyż nie otrzymuje pensji. „Najwyraźniej mnie
zamkną. Ogłoszę, kiedy będę miał iść do więzienia – mówił o. Rydzyk.
Dobra
przyjmijmy przez chwilę fakt, że Rydzyk nie ma tej forsy, skoro jej nie ma to
może niech się zgłosi do opieki socjalnej i poprosi o kilka misek zupy, koców raz
taniej odzieży, dlaczego ludzie są tak bezduszni i pozwalają mu głodować i żyć
na skraju nędzy, i ubóstwa, to przecież nie po chrześcijańsku, dlaczego tylko
Sobecka ma się nad nim litować i wspierać jego finanse, przecież w tym wielkim
kraju nie brakuje dobrych duszyczek, które w razie, czego chętnie służą
zawartością swojego konta. Prawdę mówiąc od dawna jest znana tragiczna sytuacja
finansowa o. Rydzyka, od lat błaga ludzi o forsę i datki, które jak widać
trafiają w próżnię. Chyba jego modlitwy i błaganie nie przynoszą żadnego zdecydowanego
skutku skoro przychodzi mu z wielkim trudem uzbierać 4.5 tyś złotych.
Wyobraźcie
sobie, że ten nasz o. Rydzyk jest tak biedny, że ostatnio lecąc do USA nie
znaleźli dla niego miejsca w klasie ekonomicznej i musiał zadowolić się
bussines class płacąc 2.5 tyś dolarów, czyli jakieś 7.5 tyś złotych za jedno
miejsce, aby było zabawniej był to lot tylko w jedną stronę pomnóżcie to razy
dwa i już wpadamy w spiralę niewyjaśnionych i dziwnych zjawisk, 15 tyś jak nic
poszło tak sobie lekką rączką. To nie koniec, ponieważ nie leciał sam! Leciała
z nim spora świta. Kto i za ile fundnął im tą wycieczkę, nie mam pojęcia i nie
będę zajmował się dokładnym liczeniem takich drobiazgów w końcu, po co oszczędzać,
gdy leci się na czyjś koszt, a w kasie pusto i nie ma się forsy na zapłacenie
sądowej kary.
Wygrana
sprawa przeciwko Rydzykowi pokazuje, że jednak nie jest on tak kompletnie
bezkarny i przypomina to nasze dawne zwycięstwo z 1410 gdzie Ulrich van
Jungingen został pokonany w walce przez rycerstwo polskie. Krzyżacy mieli z
nami zawsze kłopoty i dostawali niezły wycisk, wraca nam jak widać forma i lada
moment system prawny ukróci krzyżackie zamiary wobec naszego kraju........ To tylko
mała dygresja.
Skoro
w tej chwili nie jest w stanie zapłacić tych 4.5tyś zł to może niech się tym
zajmie komornik, albo obciążyć go pracami społecznymi na równowartość tej
kwoty, ewentualnie powinien odsiedzieć całą kwotę w imię zasad oszczędności i
wmawiania ludziom prostej idei „ciemny lud wszystko kupi”, W tej chwili
złorzecząc na niesprawiedliwy wyrok sądu na antenie swojej rozgłośni i robienie
z tego sprawy politycznej sprowadza się do robienia z siebie ofiary
prześladowania reżimu Tuska. Też na jego miejscu czułbym się prześladowany gdybym
musiał odmówić sobie wygód lotu pierwszą klasą i zamiast tego musiałbym lecieć
w klasie ekonomicznej. Co ciekawe ten hipokryta będąc w USA za prywatne audiencje kazał sobie płacić po 35 dolarów.
W
obronie uciśnionego i gnębionego o.Rydzyka pojawia się niezbyt piękna dama na białym rumaku,
która wyciąga z kapelusza kilka tysiaków i rzuca w twarz sędziemu porywając sprzed rąk kata mnicha w kapturze, potem żyli
długo i szczęśliwie...... dobra to nie ta bajka..... Nie wiem, w jakim kraju żyje
posłanka Sobecka jednak jej zachowanie jest dla wielu dziwne i niezrozumiałe,
jeżeli dodamy jeszcze do tego końcowy efekt całej sprawy i jej wypowiedź, można
łatwo dojść do wniosku, że tak naprawdę ona nic nie wie o swoim kraju. cyt.
„Czekałam tylko na to, aż wymiar sprawiedliwości potwierdzi, że o Rydzyk nie ma
majątku – mówi Onetowi Anna Sobecka. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości” Wymiar
sprawiedliwości nie musi niczego potwierdzać, ta wypowiedź jest pozbawiona
sensu i wiedzy o działaniach wymiaru sprawiedliwości. Sąd orzekł karę i to cała
jego rola w tej sprawie. To skąd weźmie pieniądze o. Rydzyk nikogo już nie
obchodzi i nikt nie zamierza niczego potwierdzać.
Reasumując
ja bym mu darował tą grzywnę niech pozna dobrać mojego serca, jednak pod pewnym
warunkiem, niech na piśmie obieca, że następnym razem poleci w luku bagażowym, wraz ze swoją świtą.