środa, 28 marca 2012

Parodia demokracji


PiS ostatnio zaprezentował nową jakość demokracji, wybierając nowych szefów okręgowych poszli na całość tworząc nowy trend w polityce, mam tylko wielką nadzieje, że nie zarażą tym pomysłem innych partii. Działacze głosują na jednego kandydata zarekomendowanego przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, prezes podjął za wszystkich trudną decyzję i dał członkom jedyny słuszny wybór, właściwie poszedł wszystkim na rękę, co by było gdyby musieli wybierać między dwoma kandydatami, przecież głosując na kandydata, B a nie A, z czasem może okazać się to błędem wyborczym i przez to mogą mieć kłopoty doprowadzając do kolejnej parcelacji PiS.

Nawet na Białorusi nie wymyślono tak doskonałego systemu głosowania, a przecież starają się jak mogą. Nie bądźmy zaskoczeni nie mieli przecież Jarosława Kaczyńskiego dzięki niemu dochodzę do oczywistego wniosku, prawdziwym zagrożeniem dla demokracji jest tylko demokracja Jarosława Kaczyńskiego.

W sumie nawet wiem, dlaczego doszło do takiej oszczędności w kandydatach:
1.       Oszczędność kosztów i czasu  
2.       Tylko tak będzie wiadomo, że nie doszło do sfałszowania wyborów
3.       Dzięki takiemu posunięciu wszyscy będą zadowoleni z wyboru i nikt nie będzie narzekał.
4.       Liczący głosy nie mogą się pomylić, więc Suski straci posadę.
5.       Kandydaci przeszli bez jąknięcia weryfikacje KC-PiS, skoro dostali 100%
6.       Wybrani na pewno nie będą spikować przeciwko prezesowi, więc nie będzie kolejnych podziałów

Tylko nadal nie wiem, po co w ogóle jest głosowanie skoro wielki wódz, Kim Jar Kacz Sen dokonał wyboru komisarzy partyjnych, osobiście ich wybrał, osobiście polecił i sprawdził kompetencje kandydatów, czy jest coś, czego Kaczyński nie robi dla swojej partii i poświęca się całym sercem, może jeszcze zacznie członkom PiS urządzać życie osobiste, nie wątpię, że prezes jest nieomylny i jego opinia oraz świadoma decyzja nie powinna zawieść członków PiS, oni tylko czekają aż dostaną odpowiednie dyrektywy, bez nich ani rusz. Jedyny słuszny wódz jest doskonałym spoiwem i potrafi odgadnąć, czego pragną inni, tylko co oni wszyscy zrobią gdy zabraknie prezesa, nie przywykli przecież do wolności?
Stalin kiedyś powiedział „nie ważne kto głosuje ważne kto głosy liczy” PiS ma nową zasadę i jest z pewnością lepsza od stalinowskiej „nie ważne kto wygrał, bo nikt nie musi liczyć głosów”.  Nikt chyba nigdy nie przepuszczał, że pojawi się prawdziwy mesjasz polityczny, któremu uda się przebić samego Stalina.

Cudowny wzorowy duch rywalizacja w PiS powinien być wzorem dla Fidela Kastro, Hugo Czaweza oraz naszego wschodniego sąsiada Łukaszenki. Zastanawiam się czy czasem nie dojrzeliśmy do postępu pisowskiego, coś w tym przecież musi być tylko pytanie co? Kampania wyborcza zwłaszcza debata musiała być arcyciekawa monolog posła A z posłem A, mam nadzieje, że obaj byli przekonujący i nie trzeba było dogrywki. Wygrał najlepszy z najlepszych pozostali zniesieni z desek pokonani w równej walce, i jaka satysfakcja dla wybranego przy tak wysokiej stawce, wygrałem tylko z kim? Grunt, że wszyscy gratulują i wszyscy są „zadowoleni”.

W tym wszystkim wyboru za członków dokonał tylko jeden człowiek - Jarosław Kaczyński cała reszta musiała się tylko podporządkować jego decyzji. Jednak poza moją złośliwością musze jeszcze dodać, że nie łatwo jest prezesowi doprowadzić do takiej hermetyzacji wewnątrz partii wyjaławiając umysły z samodzielności zmuszając ludzi do jednego toku myślenia, ile trzeba przecież wysiłku żeby przejąć kontrolę nad innymi umysłami, może kiedyś podzieli się tą wiedzą i powie nam jak zrobić z ludzi bezmyślne kukiełki.

Trzeba przyznać, że rozwój w PiS idzie w doskonałym kierunku, recesywny gen przekazywany z pokolenia na pokolenie powiela stare przyzwyczajenia nie będę przypominał, jakie to przyzwyczajenia przecież doskonale wiadomo, o co chodzi.

Coś mi się wydaje, że Wałęsa nie poradził sobie z komuną i zostawił relikt zamierzchłych czasów i to pod samym okiem. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz